Niedziela Świętej Rodziny - 29 grudnia 2024

29 grudnia 2024

Refleksja

W Święto Świętej Rodziny ewangelista Łukasz zauważa, iż "Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy". Ten fakt wskazuje, że Rodzina żyła zgodnie z nakazami Prawa. Natomiast dwunastoletni Jezus już od najmłodszych lat był wdrażany w praktyki religijne, które był zobowiązany zachowywać chłopiec po ukończeniu trzynastu lat. W dyskusji z uczonymi Jezus, który wykazał się mądrością w odpowiedziach i zadawaniu pytań, po raz pierwszy nazywa Boga swoim Ojcem. Jezus wiedział, że całe Jego życie ziemskie jest podporządkowane pełnieniu woli Ojca i zleconej przez Niego misji.

Rodzina chrześcijańska, na wzór Świętej Rodziny, ma wzrastać w świętości, przez pełnienie woli Ojca. Jak zauważa ks. prof. Stanisław Urbański, "świętość polega na rozwoju miłości między rodzicami i na dawaniu jej dzieciom. Im pełniejsza miłość do Boga w Chrystusie, tym większy postęp w świętości rodziców, a tym samym większa miłość wobec dzieci i troska o ich uświęcenie. Stąd też osobiste zjednoczenie w miłości z Bogiem rodziców, staje się źródłem uświęcenia członków rodziny, ponieważ wychowanie dzieci jest współpracą z łaską Boga". Jak rozwijać świętość? Pomocą w umacnianiu kontaktu z Bogiem i pomiędzy członkami rodziny jest modlitwa rodzinna, która obdarza rodzinę mocą Ducha, daje siłę miłości i umacnia nierozerwalności rodziny. Jest również duchowym filarem jej życia codziennego. Stanowi przy tym źródło błogosławieństwa Boga i źródło wzajemnej miłości, która także promieniuje poza rodzinę na życie parafialne, i relacje międzyludzkie.

Szczególnym dniem, który pozwala trwać w Bogu jednoczy rodzinę, jest Dzień Pański. Stąd troska, aby wziąć czynny udział w Eucharystii, która jest sercem niedzieli. Św. Jan Paweł II w Liście apostolskim "O świętowaniu niedzieli" zachęca również, by spotkania w gronie rodziny, przyjaciół oraz różne formy rozrywki "odznaczały się pewnym stylem, który pomaga wyrażać pośród zwyczajnego życia pokój i radość Zmartwychwstałego. Na przykład nawet zwykłe spotkanie rodziców i dzieci może stać się sposobnością nie tylko do wzajemnego otwarcia się na siebie i do dialogu, ale także do wspólnej, głębszej refleksji, która pozwala wprowadzić pewne elementy formacyjne" (nr 52).

Zatem w niedzielę warto spędzić czas na opowiadaniu budujących historii z własnego życia oraz na poznawaniu najbliższych. To także doskonała okazja do przebaczenia, czas na duchową lekturę i refleksję nad życiem, na wspólną modlitwę w gronie rodzinnym. Świętowanie niedzieli to także pielęgnowanie kontaktów z dalszą rodziną, z sąsiadami zrobienie czegoś wspólnie. W ramach rodzinnego świętowania można przeżyć przygodę wspólnej wycieczki albo odwiedzić osobę, która szczególnie ucieszy się z naszej obecności. To czas na gesty szacunku, miłości i wdzięczności, okazja do zrobienie komuś miłej niespodzianki. Świętowanie niedzieli ma nam przypomnieć, że "świętość łączy człowieka z Bogiem, egzystencję ludzką z istnieniem Boga, słabość z możliwą mocą, a poprzez nadzieję - teraźniejszość z przyszłością oraz doczesność z wiecznością" (ks. Bogusław Drożdż)

ks. Leszek Smoliński

Złota myśl tygodnia

Rodzina Bogiem silna staje się siłą człowieka i siłą całego narodu

św. Jan Paweł II

Patron tygodnia - 1 stycznia

Święta Boża Rodzicielka Maryja

Pierwszy dzień Nowego Roku to ósmy dzień od Narodzenia Jezusa. Według prawa żydowskiego każdy chłopiec miał być tego dnia obrzezany. W oktawę Bożego Narodzenia, dziękując Bogu za przyjście na świat Chrystusa, Kościół obchodzi uroczystość Maryi jako Matki Bożej, przez którą spełniły się obietnice dane całej ludzkości, związane z tajemnicą Odkupienia. Tego dnia z wszystkich przymiotów Maryi czcimy szczególnie Jej macierzyństwo. Dziękujemy Jej także za to, że swą macierzyńską opieką otacza cały Lud Boży.

Poświęcenie Maryi pierwszego dnia rozpoczynającego się roku ma także inne znaczenie. Matka Jezusa zostaje ukazana ludziom jako najdoskonalsze stworzenie, a zarazem jako pierwsza z tych, którzy skorzystali z darów Chrystusa. Pragnienie zaakcentowania specjalnego wspomnienia Matki Bożej zrodziło się już w starożytności chrześcijańskiej. Kościół zachodni już w VII wieku wyznaczył w tym celu dzień 1 stycznia.

Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi to najstarsze maryjne święto. Do liturgii Kościoła wprowadził je dość późno papież Pius XI w roku 1931 na pamiątkę 1500. rocznicy soboru w Efezie (431). Pius XI wyznaczył na coroczną pamiątkę tego święta dzień 11 października. Reforma liturgiczna w roku 1969 nie zniosła tego święta, ale podniosła je do rangi uroczystości nakazanych i przeniosła na 1 stycznia.

Opowiadanie

Podobieństwo

Pewna misjonarka zajmowała się pielęgnowaniem ropiejących ran paralityka. Wykonywała swą pracę z uśmiechem i rozmawiała ze swoim chorym, jakby to była rzecz najnaturalniejsza w świecie.

W pewnym momencie zapytała się go:

•   Czy wierzysz w Boga?

Biedny człowiek spojrzał głęboko w jej oczy i powiedział:

•   Tak, teraz wierzę w Boga.

Wierzę w Kościół - katechezy o Domu Bożym dla nas cz. 109.

Chodzi o świętość życia, której Chrystus jest doskonałym Nauczycielem i Wzorem i do której wyraźnie wzywał: "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski" (Mt 5,48). W tym duchu Paweł napomina wyznawców Chrystusa, aby żyli "jak przystoi świętym" (Ef 5,3), aby przyoblekli się "jako wybrańcy Boży - święci i umiłowani - w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość" (Kol 3,12) i aby mieli owoce Ducha na uświęcenie (por. Ga 5,22; Rz 6,22).

Z tą świętością życia trudno pogodzić doświadczenie grzechu w Kościele. Eklezjologia wyjaśnia ten problem, wychodząc z zasady: Kościół jest święty świętością Boga, a grzeszny grzesznością ludzi. W myśl tradycyjnej interpretacji, szeroko rozpowszechnionej, świętość Kościoła przewyższa grzechy chrześcijan. Chodzi o świętość Chrystusa, Ducha Świętego i świętość tych, którzy już osiągnęli pełnię życia w Chrystusie.

Kościół bynajmniej nie wyrzekał się grzeszników. Teologia zawsze stanowczo przeciwstawiała się wyłączaniu człowieka grzesznego z Kościoła. Kościół grzeszników nie oznacza jednak grzesznego Kościoła, bo grzech jest "własnością" jego członków. Ponieważ nie ma grzechu w samej istocie Kościoła, Kościół jest bez grzechu i nie potrzebuje oczyszczenia. Jeśli wzywa do pokuty i czyni pokutę oraz prowadzi ludzkie serca do nawrócenia, to z tej racji, że troszczy się o los swoich dzieci i bierze odpowiedzialność za ich zbawienie.

Nietrudno zauważyć, że taki sposób interpretacji odnosi świętość Kościoła do jego sfery transcendentnej, a więc poza osoby, które go tworzą na ziemi. Wynika z apriorycznego założenia, że grzech sprzeciwia się świętości i obydwie rzeczywistości nie mogą istnieć obok siebie. Tymczasem, co innego zdaje się wynikać choćby z Janowego pouczenia: "Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy. Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości. Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki" (1 J 1,8-10).

bp Andrzej Czaja