Bł. Katarzyna z Racconigi - 4 września

4 września 2019

Katarzyna dei Mattei urodziła się w 1486 roku w Racconigi w Piemoncie. Od dzieciństwa miała doświadczenia wizji. W wieku pięciu lat ujrzała Najświętszą Panienkę z Dzieciątkiem i usłyszała od Niej słowa: "Ja ciebie zaślubiam Synowi mojemu w wierze, nadziei i miłości". Dwa lata później doświadczała prześladowania przez złe duchy. W tej walce otrzymywała również pociechy niebieskie. Raz posilił ją Chrystus Krwią ze swego boku. Innym razem, dziękując Jej za jałmużnę, obiecał Jej suknię doskonałej miłości.

Przez 27 lat żyjąc w bogomyślności, Katarzyna cierpiała ustawiczne prześladowania od swych domowników. Wskutek objawienia Najświętszej Maryi Panny przyjęła habit Trzeciego Zakonu Dominikańskiego i żyjąc nadal w swym domu, rozpoczęła życie jeszcze bardziej wypełnione pokutą. Chociaż pracowała jako tkaczka, oddawała się modlitwie. Dominikanie otrzymali od swego przeora zakaz przyjmowania od niej spowiedzi. Pewnego razu w czasie wizji Pan Jezus w otoczeniu świętych wyjął jej serce i ujrzała je ciemne, oprócz jednej cząstki jasnej, na której widniały słowa: "Jezus nadzieją moją". Słysząc wyjaśnienie Boże, że ta ciemność pochodzi z niektórych niedoskonałości i ułomności ziemskich, błagała Zbawiciela, by splamione serce oczyścił. Gdy uczynił to, serce jej tak rozgorzało, że często nie mogła znieść żaru wewnętrznego.

Wiele cierpiała dla zbawienia grzeszników. Miała ducha prorockiego. Gdy wojna pustoszyła jej ojczyznę, ofiarowała się na ofiarę zadośćuczynienia, bolejąc nad nieszczęściem i zgubą dusz. Tak jak św. Katarzyna ze Sieny, działała na rzecz pokoju w Italii i dobra Kościoła.

Zmarła po długiej i bolesnej chorobie, a natychmiast po jej śmierci w 1547 r. ustały okropności wojny. Po śmierci zasłynęła cudami, a złe duchy opuszczały opętanych za dotknięciem skrawków jej habitu. Jej ciało znajduje się w kościele parafialnym w Garessio. Papież Pius VII zezwolił 9 kwietnia 1808 roku na jej kult liturgiczny.