III Niedziela Wielkiego Postu - 3 marca 2024

3 marca 2024

Refleksja

"Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne" (por. J 3,16). Jak wierzyć w Jezusa, który zapowiada swoją mękę i zmartwychwstanie... w XXI wieku brzmi to nienowocześnie. Ojciec posyła nam - całkowicie za darmo - swojego Syna. A jedynym motywem Jego działania jest miłość do stworzenia, a zwłaszcza do człowieka. I jeśli słyszymy dziś: na świecie nie ma nic za darmo, to mamy przykład, że jest inaczej. Jezus pragnie być Panem naszego życia, bo przecież należymy do Niego przez chrzest.

Drogą, która prowadzi nas do Chrystusa, jest wiara. Temat wiary jest żywo obecny również w książce pt. Wady i cnoty (2021). To wywiad-rzeka ks. Marco Pozzy z papieżem Franciszkiem. Wśród wielu cennych spostrzeżeń zatrzymajmy się nad fragmentem, w którym znajdujemy papieską refleksją na temat wiary wystawionej na próbę przez wątpliwości. "Diabeł wkłada w ciebie wątpliwości, kolejne zasiewa życie, a następne tragedie: dlaczego Bóg na to pozwala? Ale wiara bez wątpliwości nie rozwija się. (...) Pomyślmy, że bycie opuszczonym przez Boga stało się doświadczeniem wiary, które miało wielu świętych, a także jest udziałem wielu ludzi dzisiaj, kiedy czują się pozostawieni przez Boga, nie tracąc przy tym wiary. Strzegą daru: w tej chwili nic nie czuję, ale strzegę daru wiary. Chrześcijaninowi, który nigdy nie przeszedł przez te stany duszy, czegoś brakuje, ponieważ oznacza to, że jest zadowolony. Kryzysy wiary nie są przejawami jej braku. Przeciwnie, ujawniają one potrzebę i pragnienie, aby coraz bardziej zagłębiać się w tajemnicę Boga. Wiara bez tych prób każe mi wątpić, czy jest to prawdziwa wiara".

Wielki Post jest szczególną okazją do odnowienia łask chrzcielnych i oczyszczenia otrzymanej wiary. Bóg przeprowadza nas przez różne doświadczenia życiowe, także kryzysy naszej wiary. I pozwala wiernym - jak głosi 1. prefacja wielkopostna - "co roku z oczyszczoną duszą radośnie oczekiwać świąt wielkanocnych, aby gorliwie oddając się modlitwie i dziełom miłosierdzia, przez uczestnictwo w sakramentach odrodzenia osiągnęli pełnię dziecięctwa Bożego".

Bóg pragnie być Panem naszego życia. Daje nam Prawo, wyrażone w Dekalogu, które chroni nas i pozwala bezpiecznie rozwijać swoją wiarę. To także wytyczne do wielkopostnego rachunku sumienia, który jest okazją do spojrzenia na nasze życie i dokonanie stosownych poprawek. Chodzi przede wszystkim, by Bogu przekazać ster naszej codzienności, by oczyścić świątynię naszego serca od nieuporządkowanych przywiązań. I oddać Panu to wszystko, co sprzeciwia się Jego woli. W ten sposób staniemy się ludźmi wolnymi, którzy będą mogli odkrywać prawdę. A prawda pozwoli nam cieszyć się radością i wolnością dzieci Bożych.

ks. Leszek Smoliński

Złota myśl tygodnia

Można w życiu nie grzeszyć, chodzić do kościoła i być abstynentem, i modlić się rano i wieczorem. Ale lejce, Panie Boże, to ja będę trzymał. Problem nie leży w tym, co ja robię. Problem leży w tym, kto decyduje. Można żyć bardzo pięknie, ale kto decyduje? Kto jest Panem tego życia?

ks. Piotr Pawlukiewicz

Na wesoło

Jaki święty nie lubi dolarów ?

św. Innocenty.

Patron tygodnia - 5 marca

św. Jan Józef od Krzyża

Karol Kajetan (Carlo Gaetano) urodził się 15 sierpnia 1654 r. na wyspie Ischia koło Neapolu, w szlacheckiej rodzinie, jako trzeci syn Giuseppe (Józefa) i Laury Gargiulo. Uczył się w szkole augustianów. W 1669 r., mając 15 lat, wstąpił do zakonu franciszkańskiego o najsurowszej regule (alkantarzyści - franciszkanie bosi zreformowani przez św. Piotra z Alkantary). Przyjął wówczas imię Jan Józef od Krzyża. Prowadził szalenie ascetyczny tryb życia: nieustannie pościł, nie pił wina, spał trzy godziny na dobę. Już w okresie formacji był wysoko oceniany przez przełożonych. Chociaż pragnął pozostać skromnym bratem zakonnym, w duchu posłuszeństwa 18 września 1677 r. przyjął święcenia kapłańskie.

Na polecenie władz zakonnych zajął się zakładaniem nowych fundacji. Przyczynił się do powstania klasztorów w Hiszpanii i we Włoszech. Był reformatorem zakonu, mistrzem nowicjatu, a następnie prowincjałem. Człowiek wielkiej pokory, umartwienia i roztropności, obdarzony darem kontemplacji, prorokowania i bilokacji. Był kierownikiem duchowym i spowiednikiem wielu znanych ludzi, także świętych. Z jego rad korzystali kardynałowie, biskupi i osoby świeckie, często zajmujące wysokie stanowiska.

Zmarł w Neapolu 5 marca 1734 roku w klasztorze św. Łucji (Santa Lucia al Monte); tam do dziś znajduje się jego grób. Kanonizowany został przez papieża Grzegorza XVI 26 maja 1839 r. Jest patronem wyspy Ischia. Doroczne obchody ku jego czci odbywają się na początku września i trwają przez 4 dni. Jedną z celebracji jest uroczysta procesja z relikwiami św. Jana Józefa od Krzyża wzdłuż portowych nabrzeży.

Opowiadanie

Zaproszenie

Pewien właściciel zamku urządził wielkie przyjęcie, na które zaprosił wszystkich mieszkańców wioski przylegającej do dworu. Olbrzymie piwnice tego wielkodusznego szlachcica nie były jednak w stanie zaspokoić pragnienia nienasyconych tak wielkiego zastępu zaproszonych gości.

Zwrócił się więc z prośbą do wszystkich mieszkańców:

Na środku podwórza, na którym to będzie się odbywało przyjęcie, postawię ogromną beczkę. Niech każdy z was przyniesie swoje wino i wleje je do środka. Potem wszyscy będą mogli z niej czerpać i pić do syta.

Jeden z wieśniaków przed przyjściem na dwór wypełnił swój dzban wodą, myśląc: "Jeśli wszyscy przyniosą wino, nikt się nie zorientuje, że w beczce jest trochę wody, nikt się o tym nie dowie!".

Przybywszy na uroczystość, wlał zawartość swojego dzbanka do beczki, po czym zasiadł za stołem. Pierwsi goście, którzy poszli zaczerpnąć z niej trochę wina, natychmiast się zorientowali, że w beczce była tylko woda. Okazało się, że wszyscy pomyśleli w ten sam co on sposób, przynosząc jedynie wodę.

Wierzę w Kościół - katechezy o Domu Bożym dla nas cz. 67.

O realizacji tych trzech funkcji trudno jednak myśleć bez podejmowania na co dzień zasadniczej woli Chrystusa, wyrażonej jednoznacznie przy ustanowieniu kolegium dwunastu Apostołów. Św. Marek przekazuje: "Potem [Jezus] wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki i by mieli władzę wypędzać złe duchy" (Mk 3,13-15). Z tekstu wynika, że pierwszym zadaniem kapłana jest towarzyszyć Jezusowi, być niejako giermkiem tego Bożego Rycerza, który niesie światu zbawienie. Nietrudno się więc domyślić, że chodzi o to, by trwać przy Panu i przed Panem. Chodzi o taką realizację służby, którą krótko wyrażają słowa II Modlitwy Eucharystycznej: Astare coram Te et tibi ministrare - Trwać przed Tobą i Tobie służyć. W takiej kolejności, a nie odwrotnie. Nie da się bowiem prawdziwie służyć Jezusowi, jeśli się stale nie nasłuchuje, czego pragnie i co jest Jego wolą. Dlatego pierwszym zadaniem w życiu i służbie kapłana jest modlitwa, w szerokim tego słowa znaczeniu. Wszystko trzeba zaczynać od "ugiętych kolan" przed Panem. Modlitwa jest pierwszą formą duszpasterskiego posługiwania kapłana, podstawą realizacji owych trzech zasadniczych funkcji: nauczania, uświęcania i przewodzenia ludowi Bożemu.

Struktura najwyższej władzy w Kościele powszechnym nie ma żadnego odpowiednika w społecznościach świeckich. Jest to władza spoczywająca w dwóch podmiotach: w biskupie Rzymu i kolegium biskupów, ale w gruncie rzeczy jest jedna, dzięki przewodnictwu w kolegium biskupa Rzymu. Można by ją określić mianem dwujedni władzy. "Kolegium jako złożone z wielu jednostek wyraża różnorodność i powszechność Ludu Bożego, a jako zgromadzone pod jedną głową wyraża jedność trzody Chrystusowej" (KK 22).

bp Andrzej Czaja