I Niedziela Wielkiego Postu 26 lutego 2023

26 lutego 2023

Refleksja

Żaden człowiek nie jest wolny od pokus, nawet Jezus Chrystus. W pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, Jezus wychodzi na pustynię, gdzie zostaje kuszony przez diabła. Potrójne kuszenie Jezusa na pustyni ostrzega nas przed pokusami, a jednocześnie pokazuje, jak bardzo niebezpieczne jest uleganie złu.

Człowiek każdego wieku, czasu, nieustannie narażony jest na pokusy. Pokusa jest to zachęta do zła, która pochodzi od wewnątrz albo z zewnątrz. Św. Augustyn wyróżnia tu trzy etapy: podsunięcie pokusy, upodobanie i dozwolenie. Dochodzi do tego, gdy z pełną świadomością wybieramy zło. Istnieją pokusy natrętne, wciąż wracające, pokusy gwałtowne i ukryte. W przypadku pokusy ukrytej człowiek nie zauważa, że jest kuszony. Istnieją też pokusy zwodnicze, gdy zło jest nam podsuwane w charakterze dobra. Źródła ich należy upatrywać w istniejącej w nas pożądliwości ciała, w działaniu szatana oraz w naszych relacjach ze światem, z ludźmi.

Nasze życie wypełnione jest różnymi "atrakcjami", z których chętnie korzystamy dla własnych przyjemności. Oferują one zadowolenie, satysfakcję i szczęście, zastępując szarą, smutną rzeczywistość. Współczesne przynęty pojawiają się zawsze w odpowiednim czasie. Subtelnie wykorzystują nasze dobre chęci i głębokie pragnienia. Dyskretnie odsuwają od Boga. Przez to zazwyczaj mamy skłonności do złego postępowania i nieuczciwości. Coraz trudniej dokonać nam właściwego wyboru. W pośpiechu popełniamy wiele błędów.

Kuszenie jest sposobem wyboru i wolności oraz decyzji ludzkiej woli. Jak to Chrystusowe na pustyni, może się przydarzyć każdemu. Musi zatem być czas na słowo przepraszam wobec Boga i człowieka. Takim znakiem i zbawczym wydarzeniem, które może odmienić oblicze naszej szarej codzienności jest Wielki Post. W tym czasie powinniśmy wybrać się razem z Jezusem na pustynię naszego serca, aby usunąć niepotrzebny chwast, jakim jest zło ukryte pomiędzy niedostrzegalnym dobrem. Oby każdemu z nas udało się wygrać ze złem, gdy będzie czaić się w naszym kierunku pod pozorem prawdy, piękna czy dobra.

Kuszenie Chrystusa, o którym pisze ewangelista Mateusz, przypomina kuszenie pierwszych ludzi, w rezultacie którego odrzucili oni wolę Boga. Jezus, nowy Adam, okazuje się jednak całkowicie posłuszny Ojcu. W swoich odpowiedziach na pokusy Jezus odwołuje się do tekstów biblijnych związanych z pobytem Izraela na pustyni. Diabeł ukazał Jezusowi łatwy sposób odegrania roli Mesjasza, przeciwny jednak Bożemu zamysłowi. Chrystus odrzucił drogę proponowaną przez szatana. To wezwanie dla każdego z nas, aby w chwilach trudnych uciekać się do Jezusa i szukać oparcia w słowie Bożym.

ks. Leszek Smoliński

Złota myśl tygodnia

Asceza wielkopostna to usiłowanie, zawsze ożywiane łaską, do przezwyciężenia naszego braku wiary i oporów, żeby pójść za Jezusem drogą krzyżową.

papież Franciszek

Na wesoło

Mały Jasiu trzymający worek z zabawkami puka do drzwi sąsiadki.

Co się stało Jasiu? Po co Ci ten worek? - pyta zdziwiona sąsiadka

Chciałbym u Pani przechować swoje zabawki - mówi Jasiu.

Dlaczego?

Mama wróciła dzisiaj ze szpitala z moim małym bratem. Kto to wie, co to za człowiek.

Patron tygodnia - 27 lutego

św. Leander

Żywot św. Leandra zostawił nam św. Izydor, jego brat i następca na stolicy metropolitalnej w Sewilli. Leander urodził się w połowie VI w. w hiszpańskiej Kartagenie. Jego braćmi byli św. Izydor (+ 636) i św. Fulgencjusz (+ 633), a siostrą - św. Florentyna (+ ok. 611). Już jako młodzieniec wybrał życie zakonne. Inne jednak były wobec niego zamiary Boże: niedługo został wyniesiony do godności arcybiskupa w Sewilli. Dzięki swojej wiedzy i wymowie zdołał pozyskać dla wiary św. Hermenegilda, syna króla Wizygotów hiszpańskich, którzy wówczas wyznawali arianizm. Naraził się przez to królowi, Leowigildowi, przez którego został skazany na wygnanie. Po śmierci króla wrócił do kraju. Zdołał pozyskać dla Kościoła katolickiego króla Rekkareda, z którym cały naród przeszedł na łono Kościoła, porzucając herezję ariańską.

Pełen zasług, Leander zmarł 13 marca roku 600 lub 601. Martyrologium Rzymskie umieszcza jego pamiątkę w dniu 27 lutego. Pochowany został w Sewilli, w kościele świętych Justy i Rufiny. Później przeniesiono jego ciało do katedry. Spoczywa w osobnej kaplicy, w której znajdują się także śmiertelne szczątki św. Ferdynanda. Leander jest czczony w Hiszpanii jako doktor Kościoła. Zostawił bowiem dwie rozprawy przeciwko arianom. Swojej siostrze, zakonnicy, dedykował pismo O wychowaniu dziewic i O wzgardzie świata. Z jego listów zachował się list do papieża św. Grzegorza I Wielkiego. Był także uzdolnionym muzykiem: skomponował szereg melodii do psalmów.

Opowiadanie

Jesteśmy tutaj

Jest to historia o pewnym getcie, które już nie istnieje i o pewnym człowieku, który pełnił służbę w synagodze. Każdego poranka, zanim jeszcze zaczął sprzątanie synagogi, wchodził na mównicę i wołał z dumą w głosie:

Przyszedłem Ci oznajmić, Panie Wszechmocny, że jesteśmy tutaj!

W getcie miały miejsce okrutne prześladowania rasistowskie. Rozpoczęły się przesłuchania i znęcania się. Ale każdego dnia zakrystianin wdrapywał się na mównicę w synagodze i krzyczał, czasami z gniewem:

Przyszedłem Ci oznajmić, że jesteśmy tutaj!

Odbyła się pierwsza masakra, po której nastąpiło wiele następnych. Zakrystiani wychodził z nich zawsze bez szkody. Przedzierał się do synagogi, by bijąc pięścią o mównicę krzyczeć aż do utraty tchu:

Panie Wszechmocny, spójrz, my jesteśmy tutaj! Po kolejnej masakrze on jeden został przy życiu. Udało mu się dotrzeć do opuszczonej synagogi.

Ostatni żyjący Żyd wspiął się po raz ostatni na mównicę. Podniósł w górę przygaszone oczy i wyszeptał z niewypowiedzianą radością:

Widzisz? Jestem wciąż tutaj!

Zastanowił się przez chwilkę, zanim dodał zachrypniętym i smutnym głosem:

A Ty, Ty gdzie jesteś?

Módlmy się każdego dnia, by móc powiedzieć Bogu: - Pamiętaj o tym, że jestem tutaj!

Wierzę w Kościół - katechezy o Domu Bożym dla nas cz. 14 .

Poczynając od sprawiedliwego Abla, Bóg gromadzi wszystkich, którzy się Go boją i postępują sprawiedliwie (por. Dz 10,35). Początkową formę tego Bożego gromadzenia rodzaju ludzkiego przyjęło się określać mianem "Kościoła przed prawem" (Ecclesia ante legem), czyli zanim jeszcze Bóg objawił swoją wolę, swoje prawo. Urzeczywistnia się w epoce kosmicznego objawiania się Boga w rodowych i plemiennych wspólnotach praludzkości. To jest etap, kiedy człowiek jeszcze błądząc, oddawał pokłon Bogu, spoglądając w stronę słońca czy w stronę innych elementów świata stworzonego, które podziwiał, bądź przed którymi truchlał. Pośrednie przygotowanie docelowego zgromadzenia zapoczątkowuje powołanie Abrahama i wyprowadzony zeń lud. Abrahamowi Bóg zwiastuje swoją wolę i ten moment w dziejach rodzaju ludzkiego oznacza pierwszą fazę "Kościoła pod prawem" (Ecclesia sub lege). Bóg objawia człowiekowi swoje prawo, swoją wolę i z tych, którzy Jego wolę i prawo przyjmują, kształtuje lud. Jego drugą fazą jest przygotowanie bezpośrednie, od momentu zawarcia przymierza na Synaju. Chodzi o Naród Wybrany ukształtowany przez Boga na pustyni i dalej "rzeźbiony", kreowany przez Boga w Ziemi Obiecanej. Kolejno zawierane przymierza, mocą których Bóg zobowiązuje się do opieki nad ludem, a lud upatruje tylko w Bogu gwaranta swojego istnienia, utrwalają więź z Bogiem, poczucie bycia szczególną Jego własnością, świadomość bycia ludem Bożym. Tak ukształtował Bóg lud Starego Przymierza, można powiedzieć niejako prototyp Kościoła, który był w Bożym zamyśle

bp Andrzej Czaja